Droga Morza Martwego.
Łączy ona Amman z Akabą. I jest to jedna z trzech możliwości dostania się do Akaby. Pozostałe to: malownicza Droga Królów i mniej malownicza autostrada. Droga ta biegnie wzdłuż Morza Martwego (stąd jej nazwa), następnie wzdłuż granicy z Izraelem. |
![]() I można by powiedzieć, iż droga Morza Martwego jest naprawdę martwa! Taki pejzaż przesuwa się przed oczami przez kilka kilometrów! Co tam kilka: przez dziesiątki kilometrów!! A w rzeczywistości chyba nawet setki!!! ![]() |
![]() Roślinność pojawia się naprawdę rzadko. ![]() |
![]() Bardzo trudno jest znaleźć dostęp do Morza Martwego ![]() Udaje nam się jednak! I jest to naprawdę wspaniałe, a zarazem dziwne uczucie, wykąpać się w Morzu Martwym. Mówi się, iż nie można tu się utopić ze względu na duże zasolenie wody. Tak, to prawda, ale z drugiej strony, nie jest też tu możliwe zwykłe pływanie. Gdy próbuje się pływać na plecach, to tylko tyłek zanurzony jest w wodzie: tułów i nogi wypychane są nad powierzchnię... A gdy się obrócić i spróbować pływać na brzuchu, to jeszcze śmieszniejsze: znowu tułów znajduje się nad powierzchnią i wręcz niemożliwością jest zanurzenie nóg, które wygięte są w górę jak świeca. I jak tu pływać w pozycji "syrenki"??? Pomimo dość niskiej temperatury, skorzystaliśmy więc z okazji, by poznać to dziwne uczucie. I takie "pływanie" niesamowicie nas rozbawiło. Jednak później obowiązkowy jest prysznic, by zmyć z siebie całą sól. Na szczęście w naszym samochodzie mieliśmy też prysznic, choć aby go wziąć trzeba było otworzyć tylnie drzwi i rozciągnąć zasłonę. Kabina prysznicowa tworzyła się więc na zewnątrz samochodu pomiędzy tylnymi drzwiami. My jednak tym razem byliśmy całkowicie leniwi i korzystając z okazji, iż w okolicy nie było nikogo, nawet nie rozłożyliśmy zasłon. Tak więc całkowicie na golasa wzięliśmy nasz prysznic na tyłach samochodu... I gdy tu pomyśleć, iż wystawialiśmy się tak w kraju, gdzie kobiety nawet by popływać w morzu muszą być zasłonięte od stóp do głów!!! |
Druga śmierć Morza Martwego.Morze Martwe jest z wielu względów wyjątkowe: to ono stanowi najniżej położone miejsce na ziemi (powierzchnia wody Morza Martwego znajduje się na wysokości ok. 400 m.p.p.m.!!!), a zarazem jego wody są najbardziej zasolonymi wodami na naszej planecie. Niedziwne więc, iż z tych powodów nie ma tu żadnego życia: zero zwierząt czy roślin, które wytrzymywałyby takie warunki. ![]() Zasilane głównie przez rzekę Jordan Morze Martwe bliskie jest jednak swojej drugiej śmierci. I tym razem spowodowanej przez działalność człowieka, który nadmiernie eksploatując wody Jordanu regularnie i znacznie obniża poziom wód Morza Martwego prowadząc być może do jego całkowitego wysuszenia! (W przeciągu zaledwie kilku dziesięcioleci poziom wód morza obniżył się o 10 metrów!) To zjawisko pogarsza oczywiście jeszcze fakt wydobywania potasu z morza, co wiąże się z pobieraniem ogromnych ilości wody. Aby zaradzić temu problemowi istnieje projekt zbudowania kanału łączącego Morze Śródziemne z Morzem Martwym i w ten sposób zasilania jego wód. Jednak ze względu na ogromne koszty takiego przedsięwzięcia projekt ten jeszcze długo będzie należał tylko do sfery marzeń. Obok na zdjęciu: miejsce mieszania się słodkiej wody pochodzącej z Jordanu ze słonymi wodami morza. ![]() Zarówno dla Jordanii, jak i dla Izraela, woda stanowi mannę zesłaną przez Boga. W tym regionie pomidory, ogórki, czy pomarańcze rosną jak na grzyby po deszczu... |