Dlaczego taka podróż?
Przed wyjazdem
Start
WIZY / granice
Księga Gości
Bułgaria
Egipt
Estonia
Grecja
Węgry
Iran
Jordania
Litwa
Łotwa
Polska
Rumunia
Rosja
Słowacja
Syria
Turcja


Wizy, granice ...

Wizy


Zacznę od tego, iż nie ma żadnej ogólnej reguły na wizy. Do niektórych krajów potrzebowaliśmy wizy, do innych nie, a w naszym przypadku sprawę komplikował fakt, iż ja wyjeżdżałam jako Polka, a Sebastian Francuz. Ale obywatelstwo to nie wszystko, czasami ważne jest także gdzie został wydany paszport (np. wiza rosyjska). Czasami obowiązkowo wizę trzeba wziąć w swoim kraju (np. wiza irańska, czy syryjska), czasami można to uczynić w innym (wiza egipska), czy też na granicy (wiza turecka).


Istnieją różne rodzaje wiz: turystyczna, prywatna, tranzytowa, na jeden wjazd, czy też wielokrotnego przekraczania granicy... Sprawa jest skomplikowana, wybierzcie tą, która wam najbardziej pasuje! W każdym razie nie ma innego wyjścia, jak uzyskać potrzebne informacje w ambasadzie, a nawet wtedy nastawcie się na niespodzianki. Nam na przykład udzielono całkiem innych informacji przed i w trakcie wyrabiania wizy...





Typ wizy Komentarz
Turystyczna

Najbardziej klasyczna. Uwaga, dla niektórych krajów musi ona być poparta dokumentem z agencji podróży, czy też hotelu, zaświadczającym o tym, gdzie zatrzymacie się w danym kraju. Przygotujcie się, bo otrzymanie takiego dokumentu może trwać kilka tygodni, a dodatkowo kosztuje to dość sporo, bo łączy się z opłaceniem hotelu (np. wałczer w przypadku Rosji). W niektórych krajach (np. Jordania) waszą wizę trzeba przedłużyć na policji po upływie 2 tygodni.

Służbowa

Wasz pracodawca może poprosić dla was o tę wizę, by wam ułatwić sprawę.

Prywatna

Pozwala ominąć rezerwację hoteli obowiązkową przy niektórych wizach turystycznych. Uwaga: procedura jej otrzymania może trwać nawet kilka miesięcy, jak np. w przypadku wizy rosyjskiej dla nas...

Tranzytowa

Jak wskazuje już sama jej nazwa, pozwala ona na przejechanie przez dany kraj. Na ogół można ją wziąć na samej granicy. Ważna jest kilka miesięcy, lecz pozwala na przebywanie w danym kraju tylko kilka dni. Z reguły istnieje jednak możliwość jej przedłużenia już w przejeżdżanym kraju (Iran).

Punkty graniczne

To tak jak z wizami: istnieje cały ich rodzaj. Do niektórych potrzeba "sposobu użycia", inne to tylko mała prosta droga, która sama was wiedzie na drugą stronę. Niektóre punkty graniczne zorganizowane są lepiej, inne... musicie sobie jakoś poradzić, a nigdzie żadnego napisu, żadnej informacji, a ludzie nie mówią w żadnym znanym wam języku. Na granicy turecko- irańskiej miejscowi ludzie proponują wam nawet wypełnienie wszystkich skomplikowanych formalności w zamian za parę dolarów. Tak samo jest w przypadku Egiptu, gdzie sami celnicy pomogą wam szybko przekroczyć granicę, ale oczywiście za mały "bakszysz".

Na Bliskim Wschodzie dość często będziecie musieli sięgnąć do kieszeni, by przekroczyć granicę: podatków granicznych tu nie brakuje. Na dodatek nie zawsze będzie jasne dla was za co tak naprawdę płacicie. Mistrzem w tej kategorii jest Egipt, gdzie konieczne jest: zapłacić wysoki podatek za wjazd samochodem do tego kraju, kupienie obowiązkowego ubezpieczenia na cały pobyt, wypożyczenie tablic rejestracyjnych w języku arabskim, które musicie umieścić na swoim samochodzie, aby poruszać się po Egipcie. Aby dopełnić wszystkiego płacicie także za wypełnienie jakichś dokumentów, za zrobienie ich kopii, które zostają na granicy... Ostatecznie my na granicy egipskiej zostawiliśmy 170 euro! Dość spora suma, a nie wliczyliśmy tu jeszcze małego "bakszyszu" dla celników!


Na pocieszenie smutków granicznych dodamy tu jednak, iż podczas naszej podróży wiele razy przekraczaliśmy granicę, ale szczerze mówiąc nigdy nie byliśmy dokładnie sprawdzani. Na dodatek na ogół celnicy odnosili się do nas z ogromną sympatią, zdarzały nam się momenty, iż nawet zapraszali nas na herbatę... Takie jest nasze doświadczenie, ale wyjeżdżając z Egiptu spotkaliśmy parę Duńczyków, którzy opowiadali, że na granicy sudańsko- egipskiej musieli spędzić trzy dni!!!



Przegrywanie kaset video VHS na DVD.